Śledzie na bazie pomidorowej passaty i cebuli przypominają w smaku śledzie po kaszubsku, ale różni je mieszanka przypraw i słodycz żurawiny. Mają korzenny posmak, dzięki cynamonowi i zielu angielskiemu, ale też pikantny i słodko-kwaśny. Dla mnie idealne drugiego dnia po leżakowaniu.
Składniki:
- 4 filety śledziowe matiasy
- 3 średniej wielkości cebule
- 150 ml passaty pomidorowej (przecieru w kartoniku)
- garść suszonej żurawiny
- 4 łyżki octu jabłkowego (można użyć białego winnego)
- 2 łyżeczki cukru trzcinowego
- 1/2 łyżeczki startego imbiru
- 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 2 liście laurowe
- 4 ziela angielskie
- szczypta pieprzu czarnego i białego
- szczypta pieprzu cayenne (opcjonalnie)
- szczypta ziaren gorczycy
- sól
- oliwa/olej ryżowy do smażenia
Przygotowanie:
- Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy na kilku łyżkach oliwy do momentu, aż się zeszkli.
- Dodajemy imbir, po chwili wszystkie przyprawy sypkie z wyjątkiem gorczycy, liści laurowych i ziela angielskiego i chwilę podsmażamy.
- Listki laurowe łamiemy na mniejsze kawałki, a ziele angielskie miażdżymy w moździerzu.
- Gdy cebula zmięknie, dorzucamy żurawinę, liście laurowe, ziele oraz gorczycę, dosypujemy cukier i chwilę mieszamy.
- Następnie dolewamy przecier pomidorowy, a po nim ocet.
- Całość podgrzewamy na patelni na małym ogniu, aż sos się zredukuje i smaki wzajemnie przenikną.
- Sos wychodzi słodkawy, ale po przełożeniu nim śledzi, robi się bardziej wytrawny.
- Gdy sos wystygnie, w słoiku lub innym szczelnym pojemniku przekładamy nim pokrojone śledzie. Ostatnią warstwą powinna być warstwa sosu.
- Odstawiamy śledzie na 1-2 dni do lodówki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz